Mniej stresu

Jak zredukować stres w gabinecie weterynaryjnym? Na to pytanie odpowiedział sobie właściciel pewnego gabinetu. A wszystko zaczęło się od... RTG weterynaryjnego.

Tajemnica Bloom Animal Hospital leży w umiejętnym postępowaniu ze zwierzętami. Podczas gdy inni weterynarze w Toronto boleśnie doświadczali skutków kryzysu gospodarczego, to miejsce nie mogło się opędzić od pacjentów.

 

Wszystko zaczęło się od obserwacji dr. Blooma. Jego pracownicy wykonywali RTG weterynaryjne zazwyczaj bardzo zestresowanym zwierzętom. Oczywiście nie było to łatwe, a badanie należało wykonać prawidłowo, bo od niego w dużej mierze zależała prawidłowa diagnoza. Ciemny pokój, twardy, zimny stół, ciężkie fartuchy etc. – wszystko to było dla pacjentów ogromnie stresujące.

Dr Bloom stwierdził: albo zwierzę jest w tak złym stanie, że siłą rzeczy leży spokojnie, albo należy je poddać sedacji. Zalecenie przyniosło oczekiwane skutki: krótszy czas wykonywania badania, mniejsza ekspozycja pacjenta na promieniowanie, zadowoleni właściciele. Za tym zaleceniem poszły kolejne. Takie jak np. nieinformowanie właścicieli o stanie zwierzęcia przez telefon znajdujący się na oddziale ratunkowym. Bo nikt nie chciałby słuchać pisków cierpiących zwierząt w tle, prawda?

Ostatnie siedem lat pracy lecznicy było w zasadzie rozwijaniem założeń "weterynarii bezstresowej" - dla lekarzy, pacjentów i właścicieli. Zorganizowano pokoje przyjęć "tylko dla psów" i "tylko dla kotów", określono bardzo konkretne godziny przyjęć pacjentów, których należy przestrzegać rygorystycznie - tak aby zredukować czas oczekiwania w poczekalni. Opisano zalecenia dla właścicieli zwierząt - jedno z nich brzmiało: proszę przychodzić z głodnym pacjentem. Dlaczego? Takie zwierzę jest naturalnie bardziej zmotywowane do współpracy, kiedy otrzyma ulubiony smakołyk. Dr Bloom zaczął też zapraszać właścicieli oraz ich pupili na kilka dni przed zabiegiem po to, aby zwierzęta miały szansę... pobawić się w lecznicy. Dzięki temu gabinet nie kojarzył się już wyłącznie ze stresem i mało przyjemnymi zabiegami.

Również stosowanie skutecznych leków uspokajających jest jedną z głównych zasad lecznicy.

 

To działa! Bardziej zrelaksowane zwierzę to komfort nie tylko dla niego samego, ale też zazwyczaj szybsza i skuteczniejsza terapia, ułatwienie podczas wykonywania zabiegów dla lekarza i techników, a także - jak widać na przykładzie - większe zyski dla lecznicy.

Przeczytajcie koniecznie artykuł http://veterinarymedicine.dvm360.com/audio-rehab-your-patients-right-way

żródło zdjęcia: Petful.com / Foter / CC BY